top of page
  • Organizator

Raport lotniczy z eventu "Maginot Line 1940"

Najlepszy pilot wśród reporterów, najlepszy reporter wśród pilotów,

T1E Woolfman, jak zawsze solidny i terminowy, opublikował na forum War Thunder raport z ostatniego eventu już na drugi dzień po spotkaniu w sobotę 3.lutego 2019.

Zapraszamy do lektury jego raportu na naszych łamach lub na stronach forum.warthunder.com . Więcej zdjęć na forum WT w wątku o evencie.


===

Witam i zapraszam na raport lotniczy strony polskiej (drużyna B) z bitwy powietrznej z dnia wczorajszego tj. 02.02.2019 - Bitwa pod Sedan 1940.


Na wstępie chcę podziękować wszystkim uczestnikom, których przybyło 48 osób. Znowu wyrównaliśmy rekord frekwencji i pomimo trak dużej liczby uczestników organizatorom tj. Janqowi, Wardziakowi i Andrzejowi udało się to towarzystwo okiełznać i po wstępnej wymianie przyjaznych uprzejmości pod tytułem zamknij się "dzbanie" ... ty się zamknij "kasztanie", bo cie wywalimy z dywizjonu itp itd dość szybko przystąpiliśmy do gry.


Dzięki frekwencji stworzył się dość wyjątkowy i emocjonujący event. W pierwszej odsłonie w 100% historyczny jak się okazało, a w drugiej trochę mniej historyczny, ale też prawie. Zatem do rzeczy.


Starcie nr 1

Jak wspomniałem w pierwszej bitwie uczestniczyło 48 graczy w tym 25-ciu w drużynie anglojęzycznej A po stronie niemieckiej i 23-ech w drużynie polskojęzycznej B po stronie francuskiej. Ta mapa jak i Mozdok, poprzednim razem, cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. To chyba kwestia jednostek początkowego okresu wojny, które prawie każdy ma w garażu.

Wracając do wydarzeń w powietrzu.

Jak tylko doszły nas wieści o ataku Niemców, większość samolotów z francuskimi załogami spier.....ła na południe Francji, zostawiając nas Polaków w czarnej dupie, z jednym kluczem kominowym liczącym 5 samolotów. Co było robić. Pozbieraliśmy te złomy, które zostały na lotnisku w postaci 2 szt H75-A4, 2 szt CR714 i 1 szt Devoitine 520 !!! (Czad!!..chyba go zapomnieli zabrać ze sobą) i ruszyliśmy do walki.

Taktyka była prosta . Jak najszybciej wzbić się szybko na maksymalny pułap i tam czekać na Niemców. He...he...he...Wzbić się szybko na maksymalny pułap francuskim samolotem to jak wystawić dupę przez okno na 10 piętrze i zbiec na dół tak szybko, aby ją jeszcze zobaczyć - taki szczyt niemożliwości. O tym przekonaliśmy się za chwilę. Po 4-rech minutach byliśmy na wysokościach od 2800 m (H75 i D520) do 1200 m (CR714 co za maszyna ) W tym czasie osłona niemiecka licząca 6 Bf109 E3 była już na 4 tys . Wyciągnęli wnioski z Mozdoku i już tak nisko myśliwcami nie latali. Najgorsze, że reszta szkopów poleciała ze wsparciem CAS na wysokości 1000 m w 3-ech Bf 110 z 500kg bombami 1 Bf 109E3 z bombą i 1 He111H3 (chyba też z bombą-czyżby to był Fritz?).


Na efekty dysproporcji sił w powietrzu nie trzeba było długo czekać. Po pierwszych 7-miu minutach Francuzi stracili 2 czołgi tylko do nalotów 110 tek. Potem było już tylko gorzej. Nasz dowódca chyba zlekceważył przeciwnika w powietrzu i zabrał za mało plotek. Poprzednim razem gdy graliśmy tą mapę, Niemcy byli kompletnie nieskuteczni mając do dyspozycji głównie bomby 250 kg. Tym razem po patchu Gajiny do dyspozycji były 500kg bomby i 1Mg, a to zrobiło różnicę. Dodatkowo obsługa plotki meldowała nikłą skuteczność ich ostrzału z ziemi co wskazywałoby na kolejnego nerfa ze strony GJ.

Tak czy owak było blado. Myśliwce uwikłały się w pojedynki powietrzne na wysokości od ziemi do 1500 m.



Dotrzymywaliśmy im pola przez jakichś 12 min, po których przewaga ilościowa, jakościowa, a przede wszystkim wysokości dała znać o sobie. Oni zestrzelili 5 samolotów my 2 w tym 1 przez czołg, a poza tym rozwalili 2 czołgi i przeprawę mostową z południowego resa. Jak mawia Czysty "no bueno" .


Drugi akt tej tragedii rozpoczął się po 15 min bitwy. Straciwszy pierwszy rzut samolotów ruszyliśmy do walki po przegrupowaniu. Wyszły wtedy wszystkie niedostatki maszyn francuskich. Jedyny ich plus to była zwrotność . Niestety prędkość pozioma i wznoszenia to dramat. Nawet na wysokości do 1000m Bf-y robiły co chciały .



Oczywiście tanio skóry nie chcieliśmy sprzedać jak na obrazku powyżej. Nawet ten złom CR714 coś dał radę wyskrobać. Niestety na ziemi rzeźnia naszych czołgów trwała w najlepsze. Poniżej fajerwerki Hoernerice'a i koniec żywota B1 bis w pięknej eksplozji.


Z kronikarskiego obowiązku dodam, że wraz z francuskimi pilotami z naszego lotniska spier...ła obsługa plot. Niemcy byli tak bezczelni, że uznali, jeszcze przed zakończeniem bitwy, iż wpadną na herbatkę i krakersy na nasze kur...a lotnisko.???!!!! ( w tle nasz CR 714).


Przez moment myśleliśmy, że tego Bf-a im zatankują i uzbroją, ale na szczęście poczęstowali go ołowiem, a nie herbatką i kolega Bf rozje...ał się na końcu pasa jak uciekał. Masakra. .

Męka zakończyła się po 27 min kiedy straciliśmy ostatniego pilota. Zostało nam jeszcze kilka maszyn, ale nie miał kto polecieć ziemniaki zużyły resztę resów.

Wynik starcia: zestrzelonych 11 samolotów niemieckich w tym 4 przez plotkę i czołgi. Utraconych samolotów z różnych przyczyn 12. Niemcy zestrzelonych samolotów 11, zniszczonych jednostek naziemnych 9. Starty w samolotach z różnych przyczyn: 13. Tym razem bardzo mało strat poza bitewnych, które zwykle wynoszą do 40%, a tu proszę ledwo 10-20%. Chyba klimat łagodniejszy dla silników i bliskość lotnisk od linii frontu dała znać o sobie. Oczywiście starcie przegrała drużyna B czyli Francuzi, dostając tęgi łomot u góry i na dole. O tym na dole pewnie się wkrótce dowiemy jak dowódcy lądowi zestawią cyferki i osądzą winnych francuskiej porażki (czyli dadzą im tanie wino zamiast szampana ?).


Starcie nr 2

W drugiej bitwie po zmianie stron zagrało 48 graczy. 22-óch w drużynie A - Francuzi i 26-ciu w drużynie B - Niemcy.

Tym razem my mieliśmy Bf-y he...he...he...ale było nas tylko 5. Podnieśliśmy się w 2 Bf109E1, 2 Bf 109 E3 i 1 BF 110C4. Wróg wystawił 9 pilotów w 2 MS406, 2 CR714, 3 D520 i 2 Potez 631.

Zaraz na początku, gdy weszliśmy na 3 tys m zobaczyliśmy wroga poniżej nas. Tym razem to my mieliśmy przewagę wysokości i sprzętu. Rzeźnia się zaczęła.


Po ok 12 min zestrzeliliśmy 10 samolotów wroga w tym 3 plotka tracąc 4 maszyny. Po kolejnych 10 min wynik był 21 do 4 i zaczęły masowo nadlatywać F222 z okrzykiem "Farman Akbar" . No, bo co im innego pozostało . (przyp. autora: Tak twierdzili świadkowie po bitwie ). Ostatnie Farmany skutecznie czyścił Czysty w Bf-ie 110 . No cóż nick zobowiązuje.

Ostatniego Poteza 631 posprzątali sobie czołgiści. Masakra zakończyła się po 33 min. Wynik starcia: zestrzelonych 26 samolotów francuskich w tym 4 przez plotkę i czołgi oraz zniszczona 1 jednostka naziemna. Utraconych samolotów z różnych przyczyn 10. Francuzi zestrzelili 4 samoloty niemieckie i zniszczyli 8 jednostek naziemnych. Ich sumaryczne starty w samolotach z różnych przyczyn to 29 maszyn.


Wszystkim uczestnikom bardzo dziękuję i zapraszamy na następne spotkanie.

25 views0 comments
bottom of page