Zawsze po bitwach dowódcy muszą podsumować działania podległych im jednostek. Stąd też proszeni są o przygotowanie raportów w formie pisemnej. Sama treść może być fabularyzowana lub po prostu powinna opisywać plany taktyczne i ich realizację.
Ostatnio dowódcy przygotowują formaty bardziej fabularyzowane i "koloryzowane a'la historycznie"
Zapraszam do opisów bitew przygotowanych przez Monsieur_Qubec.
Raporty _TYT_ Monsieur_Qubec (drużyna "polska")
--Bitwa 1--
Generał Jakub Kubowicz
O godzinie 10.00 rozkazałem aby 10 Ciężka Dywizja Uderzeniowa rozpoczęła atak w kierunku pozycji obronnych przeciwnika na południe od Studzianek.
Do godziny 12.15 zameldowano mi potwierdzenie zniszczenia grupy czołgów typu Panther oraz nawiązanie kontaktu z wrogimi działami samobieżnymi.
W tym samym czasie 4 Brygada Pancerna, mająca za zadanie utrzymać miasto, dokonała akcji sabotażowych w wyniku których przeciwnik utracił kilka dział samobieżnych oraz czołg Pz.4. O godzinie 14.30 dostałem meldunek że wróg uderza na nasze jednostki na północ od Studzianek za pomocą pojazdów Stug. Przeciwnik spotkał się tam z dużą siłą ognia w postaci paru czołgów ciężkich IS-2 w wyniku czego atak został odparty. Koło godziny 17.45 dotarły do mnie wieści o zajęciu wrogich pozycji obronnych tym samym wygrywając bitwę.
W tej Bitwie dużą rolę odegrało nasze wspaniałe lotnictwo, które mimo wielu strat udało się trzymać wrogie siły powietrzne z dala od naszych czołgów.
--Bitwa 2--
Generał von Hainz Wagner
4 Dywizja Pancerna oraz 17 Dywizja Dział Samobieżnych
W okolicy godziny 10.00 padły pierwsze strzały, z łatwo rozpoznawalnych dział 122mm, na południe od Studzienek. Tam właśnie według moich przypuszczeń miał nastąpić atak wrogich jednostek. Przeciwnik spotkał się tam z zaciekłym oporem czołgów Panther oraz niszczycieli Jagdpanzer. W przeciągu 2 godzin walki wyeliminowano większą część ciężkich czołgów przeciwnika przy mniejszych stratach z naszej strony. Domyślam się że przeciwnik sabotował nasze sieci łączności gdyż nie nadchodziły do mnie żadne meldunki z drużyny niebieskiej, której zadaniem była obrona obrzeży miasta, ani z dowódca sił Luftwaffe. Tylko huk dział oraz dym informował mnie o toczonych tam walkach. Mniej więcej godzinę później zameldowano ostrzał naszych pozycji na północ od miasta. Rozkazałem odpowiedzieć ogniem. Niestety czołgom kończyła się amunicja a przeciwnik wystawił do walki czołgi IS-2, które szczęśliwie zostały zniszczone lecz czołgi bez amunicji niestety poddały północny punkt przeciwnikowi.
Natomiast dowódca drużyny żółtej zameldował obecność wrogich jednostek na pozycji niebieskich oraz powstrzymanie ataku na południu, w wyniku czego moje ostatnie czołgi Jagdpanzer przystąpiły do kontrataku niszcząc większość wrogich czołgów. W momencie odbicia punktu zauważono aktywność wrogiej jednostki pancernej w lesie 400 m na północny-zachód od punktu. Czołg ten zdołał samotnie zniszczyć 3 (!) Ostatnie niszczyciele JagdPanzer tym samym wygrywając dla Sowietów bitwę. Co prawda pozostały nam jeszcze jednostki lotnicze, ale czy to z powodu braku komunikacji czy innego powodu, przez całą tą bitwę były zasadniczo bezużyteczne lub po prostu ich wsparcia nie dało się odczuć.