top of page
  • Organizator

Linia Maginota raporty po bitwie.


Bitwa trwa kilkanaście do kilkudziesięciu minut. Czasami nawet aż godzinę. Jak przedstawić jej przebieg na piśmie?

Przedstawiamy raporty z bitew z ostatniego spotkania :)

Miłej lektury.

Splawik_PL

Maginot line - podsumowanie planów i ich realizacji.

Bitwa 1 - Strona Francuska.

Jak wykazały przeprowadzone wcześniej testy strzelania na różnych odległościach pojazdy francuskie miały problem z celnością i przebijalnością niemal wszystkich pojazdów niemieckich z odległości większych niż 900-1000 m. Między 900 a 700 miały niewielką przewagę w przebijalności a poniżej 700 tylko B1 Bis miał szansę przeżyć spotkanie z działkami Pz 38 F.

Dlatego też plan przewidywał bronić się na północy i w centrum a na południu przeprowadzić frontalny atak.




Nie mogliśmy liczyć na wsparcie naszego lotnictwa w walkach na ziemi, ale lotnictwo miał zapewnić nam “czyste niebo” i brak ataków lotniczych bombami.

Plan zakładał iż pojedziemy w około 15-20 pojazdów. Niestety mieliśmy tylko 8 czołgów i 2 samoloty

Wyznaczone zadania udało się zrealizować i osiągnąć zakładane cele.

Już po około 12-14 minutach nasze “rozpędzone” w kolumnie 3-y sztuki B1 bis’ów wgniotły przeciwnika w jego strefie południowej i . Niestety w wyniku rozciągnięcia pozycji między siłami Czerwonych i Niebieskich powstała luka, którą wykorzystał przeciwnik i zajął nam pojedynczym Pz II, naszą południowa bazę. I w ogólnym rozrachunku dobrze się stało, bo co prawda odparliśmy pierwszy kontratak, ale już drugi zniszczył nasze siły na południu i przeciwnik odbił swoją bazę. Zajęcie przez przeciwnika naszej bazy w I4 automatycznie “zwolniło” siły z miasta w centrum i obronę na północy, od razu przegrupowaliśmy siły na kierunek południowy co pozwoliło nam podciągnąć posiłki niezbędne do ponownego ataku na H7 i zdobycie bazy przeciwnika.

Końcówka bitwy do była już pogoń po ostatni czołg przeciwnika :)

W bitwie świetnie sprawiło się lotnictwo trzymając z daleka od nas wrogie wsparcie powietrzne.

Bitwa 2 - Strona Niemiecka

Jak wykazała pierwsza bitwa czołgi francuskie nie ulegały tak ochoczo pociskom niemieckim jak na testach.

Pomimo planów dużego natarcia w centrum i wstrzemięźliwą obroną na flankach zdecydowałem podejście bardzie zachowawcze - dajmy przeciwnikowi pola niech sobie podjedzie, a gro roboty zrobi za nas lotnictwo.


Niestety Francuzi nie kwapili się do zdecydowanych ataków tylko okopali się na swoich pozycjach i czekali na nas. Co gorsza pierwszy atak naszych szturmowców z powietrza zakończył się katastrofalna klapą dosłownie w kilka sekund straciliśmy całe nasze lotnictwo. Przeciwnik w ogóle zrezygnował z lotnictwa a w zamian postawił na AAA. Wyjątkowo skuteczne AAA. Tak skuteczne, że nasi lotnicy panicznie bali się podchodzić do przeciwnika protestując, że ten wystawił 3 AAA i to jest nie do przejścia.

Po kilkunastu minutach w efekcie kolejnych podejść lotnictwa do wykonania zadania straciliśmy kolejne samoloty. Sytuacja wyglądała nie wesoło więc zdecydowałem na podstawie raportów o małej aktywności przeciwnika na północy i w centrum powolne podejście na tamtych kierunkach. O ile z centralną drużyną był całkiem niezły kontakt (czasem nawet nadmierny) to drużyna północna praktycznie nie meldowała o swoich poczynaniach, więc nie wiem co się działo na północy. W centrum niewielkimi siłami usiłowaliśmy przebić się do FG/45 by później zdecydować się na atak na południe lub w kierunku północnym gdyby Niebiescy wreszcie się odezwali. Niestety przeciwnik założył blokadę jak się wydaje na każdym kierunku a tym razem na nasze lotnictwo nie bardzo mogliśmy liczyć gdyż ich bomby nic przeciwnikowi nie robiły (jedna z bomb wpadła pod AAA, przewróciła pojazd i tylko uszkodziła gąsienice!! inne bomby po prostu nic nie robiły)… Starając się wybić jakąś lukę w pozycji przeciwnika wykrwawiliśmy się i w końcu przeciwnik (również przetrzebiony ale jednak mniej) przeszedł do kontrataku zaatakował środkiem z miasta na wschód zajął środkową bazę i utrzymał ją aż do końca ostatecznie wygrywając.


40 views0 comments
bottom of page